DZIAŁ TWORZONY WE WSPÓŁPRACY Z PORTALEM POLONII
TOWARZYSTWA NAUKOWEGO KATOLICKIEGO UNIWERSYTETU LUBELSKIEGO JANA PAWŁA II
Odrodzenie się karmelitańskiego życia zakonnego na ziemiach polskich słusznie powszechnie kojarzone jest z klasztorem w Czernej i osobą św. Rafała Kalinowskiego (Józefa Kalinowskiego). Dużo mniej znaną postacią, która w nie mniejszym stopniu wpłynęła na dynamicznym rozwój dzieł karmelitańskich w Polsce, ale również w szerszej perspektywie Kościoła powszechnego, był Anzelm od św. Andrzeja Corsini OCD.
Dr PAWEŁ SIERADZKI - Instytutu Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KU
Maciej Józef Gądek - bo o nim mowa - przyszedł na świat 24 lutego 1884 r. we wsi Marszowice koło Bochni, która przynależała do parafii Niegowić. Był trzecim dzieckiem niezamożnego małżeństwa Antoniego i Salomei z Kowalskich. Ochrzczony został dzień po urodzeniu przez proboszcza parafii niegowickiej ks. Jana Popławskiego. Nadanie dziecku drugiego imienia - Józef, wiązało się z faktem istnienia w parafii Niegowić ugruntowanego kultu św. Józefa, którego namacalnym znakiem było otaczanie szczególną czcią jego wizerunku w kościele parafialnym.
Ojciec chłopca, mimo iż nie prowadził własnego gospodarstwa rolnego, umiejętnie wypełniał funkcję zarządcy trzech folwarków dworskich. Tą pracą utrzymywał rodzinę. Matka zajmowała się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu. To właśnie Salomea Gądek, poza zapewnieniem prawidłowego psychofizycznego wzrostu syna, ze szczególną uwagą zajęła się jego formacją duchową. Głównym elementem tej matczynej pedagogiki duchowej było nabożeństwo do Matki Bożej oraz systematyczne wpajanie prawd wiary. Po latach - już jako ojciec Anzelm - Gądek wspominał, że wysiłki matki i jej nauki były więcej warte i lepiej wpływały na niego, niż usilne starania profesorów. Zaangażowanie ojca w wychowanie syna było czasowo mocno ograniczone, ze względu na absorbującą i wymagającą nieobecności w domu pracę. Antoni Gądek miał czas dla dzieci głównie w niedziele, wykorzystywał te momenty na czytanie z nimi książek o tematyce religijnej oraz sprawdzanie, w jakim stopniu dzieci przyswoiły sobie treść kazania głoszonego na niedzielnej mszy św. Szczególnymi bodźcami ożywiającymi pobożność chłopca było także zamiłowanie do konstruowania szopek bożonarodzeniowych oraz kolędowanie wraz z rówieśnikami w domach mieszkańców Marszowic.
Pierwszy etap szkolnej edukacji Macieja Gądka miał miejsce w szkole ludowej w Niegowici, do której uczęszczał od 1 września 1891 do 1 lutego 1895 r. Następnie, mając jedenaście lat rozpoczął naukę w Cesarsko-Królewskim Gimnazjum Wyższym w Wadowicach, równocześnie zamieszkując w konwikcie prowadzonym przez tamtejszych karmelitów bosych. Przypadło to na okres, gdy przełożonym klasztoru był o. Rafał Kalinowski. Można zatem, przyjmując dzisiejszą perspektywę, stwierdzić, że dalsze kształtowanie młodzieńca odbywało się w obecności tego świętego karmelity. Maciej Gądek miał możliwość wielowymiarowego kontaktu z polskim odnowicielem Karmelu - od usługiwania mu w czasie sprawowania Eucharystii, po stawianie się u niego na korepetycjach z matematyki. W ciągu 12 semestrów Maciej Gądek otrzymał wykształcenie klasyczne, a jego postępy w nauce można uznać za bardzo dobre, o czym świadczą zachowane świadectwa.
W 1901 r., mając 17 lat i ukończoną naukę w gimnazjum, zwrócił się z prośbą o przyjęcie do Zakonu Ojców Karmelitów Bosych. Formalny wniosek z 1 sierpnia 1901 r. został poprzedzony przedłożeniem pisemnych opinii o nim, których autorami byli ówczesny proboszcz jego rodzinnej parafii ks. Stanisław Pilchowski, przeor klasztoru wadowickiego o. Bartłomiej od św. Teresy (Diaz de Cerio). i książę-kardynał Jan Puzyna.
Siedemnaście dni później w Czernej przyjął habit zakonny, jednocześnie jego dotychczasowe imię zastąpione zostało imieniem Anzelm, wraz z dodaniem predykatu „od św. Andrzeja Corsini”. Dokładnie po roku, tj. 17 sierpnia 1902 r. złożył pierwszą profesję, następnie po odbyciu tzw. profesatu i ukończeniu kształcenia kursorycznego w zakresie filozofii, młody zakonnik decyzją swoich przełożonych, którzy zauważyli jego potencjał intelektualny, został skierowany na studia teologiczne do Rzymu, na Uniwersytet Gregoriański. Po blisko pięcioletnim okresie formacji zakonnej i intelektualnej w Wiecznym Mieście oraz po wcześniejszym przyjęciu niższych święceń oraz subdiakonatu i diakonatu, 25 lipca 1907 r. br. Anzelm Gądek otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abpa Giuseppe Ceppetelli w kościele Trójcy Świętej na Monte Citatorio.
Powróciwszy z Rzymu w 1909 r. o. Anzelm podjął posługę w galicyjskich klasztorach w Czernej, Krakowie i w Wadowicach. W latach 1910-1915 został przez przełożonych oddelegowany do pracy w klasztorze krakowskim, gdzie pełnił funkcję wychowawcy kleryków i wykładowcy w zakonnym seminarium. Szybko dał się poznać jako wybitny kaznodzieja i kierownik duchowy. Dopełnieniem jego działalności w środowisku krakowskim było erygowanie w 1914 r. Bractwa Dzieciątka Jezus, opartego na jego wcześniejszej szerokiej aktywności na polu propagowania kultu Praskiego Dzieciątka. Od 1915 r. posługiwał w klasztorze w stolicy cesarstwa austro-węgierskiego -Wiedniu. Wraz z ustaniem działań wojennych powrócił do niepodległej Polski i objął przeorat klasztoru w Wadowicach, wchodzącego w skład semiprowincji polskiej, powstałej w 1911 r..
W roku 1920 odbyła się pierwsza po wielkiej wojnie kapituła generalna zakonu. Semiprowincję polską reprezentował na niej właśnie o. Anzelm. Był przedstawicielem młodej generacji zakonników, przede wszystkim wychowanków wadowickiego Alumnatu, która przejmowała sprawy prowincji w swoje ręce. W czasie obrad o. Anzelm w imieniu polskich karmelitów przedstawił memoriał, uzasadniający potrzebę przekształcenia semiprowincji w pełnoprawną prowincję polską. W wyniku głosowania 1 maja 1920 r. (w święto św. Józefa - Robotnika) dokonano reerekcji prowincji polskiej. Niewiele później definitorium generalne wybrało pierwszego jej prowincjała, którym został o. Anzelm. Fakt ten może świadczyć o tym, jaką miał opinię i jaką pozycję intelektualną reprezentował sobą ten zaledwie 36-letni zakonnik w oczach najwyższych władz zakonu. Rok później polska kapituła prowincjalna podtrzymała decyzję głównych władz zakonu, wybierając o. Anzelma na trzyletnią kadencję prowincjalską. Siedzibą prowincjała stał się klasztor krakowski.
W roku 1921 o. Anzelm po konsultacji z wizytatorem apostolskim zakonów w Polsce, bp. Władysławem Krynickim, i za zgodą biskupa kieleckiego Augusta Łosińskiego zrealizował wewnętrzne natchnienie, zakładając żeńskie zgromadzenie zakonne o charakterze kontemplacyjno-czynnym. Na pierwszą przełożoną Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus mianował swoją wieloletnią pcnitentkę Janinę Kierocińską, znaną odtąd jako Matka Teresa od św. Józefa. Czynna część aktywności nowego zgromadzenia została ukierunkowana na, niejednokrotnie zaniedbane pod względem religijnym i moralnym, miejskie środowiska robotnicze. Pierwszą placówką stał się położony w Zagłębiu -Sosnowiec. Ojciec Anzelm skrupulatnie zadbał o duchowy fundament nowego zgromadzenia, pisząc jego konstytucję, określając tym samym drogę duchowego rozwoju jego członkiń, jak i ramy ich zaangażowania w pracy z potrzebującymi. Oprócz zadań stricte eklezjalnych, nowe zgromadzenie miało według o. Anzelma być drobnym, ale solidnym wkładem w religijny wzrost polskiego społeczeństwa w realiach niepodległościowych.
W 1925 r. - po zakończeniu kadencji prowincjalskiej - o. Anzelm został przez władze zakonu skierowany do Rzymu. Jak się z perspektywy czasu wydaje, zauważono jego wiedzę i wszechstronną aktywność w Polsce i postawiono przed nim zadanie na miarę ogólnozakonną - tj. stworzenie uczelni wyższej kształcącej na podstawie wielowiekowego skarbca duchowości Karmelu. Międzynarodowe Kolegium Karmelitańskie - bo taką nazwę miała nosić uczelnia - było obecne w planach władz zakonu już od przełomu XIX i XX wieku, jednak dopiero działania o. Anzelma nadały temu zamierzeniu realny charakter. W budynkach ulokowanych przy Corso d’Italia 39, 14 listopada 1926 r. zainaugurowano rok akademicki - na czele uczelni jako rektor stanął o. Anzelm Gądek, zaś specjalnego błogosławieństwa z tej okazji udzielił dla generała zakonu i rektora kolegium Pius XI, zwany „polskim papieżem”. W pierwszym roku akademickim naukę w Teresianum - później taką nazwą zaczęto posługiwać się powszechnie - rozpoczęło 15 studentów, natomiast kadra dydaktyczna składała się z 9 profesorów.
Oprócz pełnienia funkcji rektora oraz profesora teologii moralnej i liturgiki, o. Anzelm stopniowo został włączony w aktywność centralnych urzędów zakonu, jak również samej Kurii Rzymskiej. W 1931 r. został definitorem generalnym karmelitów bosych i funkcję tę pełnił przez 16 kolejnych lat. Kilkakrotnie na prośbę generała zakonu - jako wizytator - dokonywał przeglądu sytuacji w europejskich prowincjach karmelitańskich.
W 1935 r. wiedza i pracowitość o. Anzelma zostały dostrzeżone przez watykańską Kongregację ds. Seminariów i Uniwersytetów. Z woli papieża Piusa XI, dekretem z 27 kwietnia, podpisanym przez prefekta tejże dykasterii, kard. Gaetano Bisletiego. o. Anzelm został mianowany wizytatorem nie-których seminariów polskich. Nadrzędną czynnością związaną z tą funkcją było sprawdzenie stanu wprowadzenia w seminaryjną codzienność założeń konstytucji apostolskiej Deus scientiarum Dominus. Wizytacją zostały objęte seminaria w Pelplinie, Włocławku, Płocku, Poznaniu, Gnieźnie, Częstochowie, Katowicach, Krakowie, Tarnowie, Przemyślu, Lwowie i Pińsku. Efektem czynności przeprowadzonych w tych placówkach przez polskiego karmelitę z Rzymu, było ponad 2 tysiące stron szczegółowej dokumentacji. Jak trafnie zauważa S. Wilk:
Uwagi i postulaty zawarte w dekrecie powizytacyjnym nie dotyczyły, co prawda, w równej mierze wszystkich seminariów, ale wszystkich ordynariuszy zmuszały do zwracania szczególnej uwagi na sprawy seminariów i do zweryfikowania ocen i uwag Kongregacji ze stanem faktycznym w ich własnych seminariach. Wizytacja apostolska odsłoniła bowiem z całą ostrością braki i zaniedbania w formacji ascetycznej i intelektualnej alumnów. Biskupi zdawali sobie także sprawę z trudności, jakie napotykają w realizacji postulatów Kongregacji, tych zwłaszcza, które dotyczyły tworzenia niższych seminariów duchownych.
Niestety, sumienność i wierność kodeksowi prawa kanonicznego nie przysporzyły mu wdzięczności wśród niektórych przedstawicieli polskiego duchowieństwa, którzy posuwali się wobec niego do oskarżeń i pomówień, wytwarzając wokół jego osoby swoistą „czarną legendę”.
Efekty dwuletniej pracy karmelity zostały natomiast wysoko ocenione przez Stolicę Apostolską. Już w trakcie trwania czynności wizytacyjnych w Polsce, otrzymał on od wspomnianej kongregacji funkcję deputata Papieskiego Instytutu Kościelnego Polskiego w Rzymie, a prefekt Kongregacji ds. Seminariów i Nauczania Uniwersyteckiego zwrócił się do niego, aby zgłosił uwagi odnośnie do formacji polskiego kleru, które na Synodzie Plenarnym Kościoła w Polsce przedstawiłby legat papieski kard. Francesco Marmaggi. W 1938 r. Kongregacja nominowała o. Anzelma do podjęcia nowych obowiązków wizytatorskich. Pismem z 27 lutego, podpisanym przez papieża Piusa XI, powierzono mu dokonanie wizytacji w ośmiu kolejnych uczelniach rzymskich, mających status kolegiów papieskich bądź narodowych. Nieco ponad miesiąc później zwrócono się do o. Anzelma o zwizytowanie w trybie nadzwyczajnym dwóch rzymskich instytutów: Akademii Węgierskiej i Stowarzyszenia dla Misji Zewnętrznych w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Po upływie dwóch miesięcy został poproszony przez Kongregację także o pilne sprawdzenie prawdziwości niepokojących wiadomości odnoszących się do sytuacji w Papieskim Kolegium Ameryki Północnej. Docenieniem ogromnego wysiłku intelektualnego i osobistego zaangażowania o. Anzelma była nominacja na konsultora Kongregacji ds. Seminariów i Nauczania Uniwersyteckiego, którą pismem z 26 stycznia 1940 r. potwierdził sekretarz Stanu kard. Luigi Maglione.
Lata wojny były dla o. Anzelma z jednej strony czasem wytężonej pracy dydaktycznej i formacyjnej, związanej z pełnieniem funkcji rektora Teresianum, z drugiej zaś okresem pełnym zaangażowania w sprawy polskie. Pracując w Papieskiej Komisji dla Uchodźców z Polski, w porozumieniu z biskupem polowym Józefem Gawliną, a opierając się na klasztorze Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej przy Via Nomentana, świadczył pomoc duchową i materialną Polakom, których zawierucha wojenna rzuciła do stolicy Italii. W świetle archiwaliów Ambasady Polskiej przy Watykanie, zdeponowanych w Instytucie gen. Sikorskiego w Londynie, można stwierdzić, że tuż po zakończeniu działań wojennych znalazł się on w grupie Polaków w Rzymie otoczonych opieką przez Rząd Polski na emigracji.
Ocena o. Anzelma przez kręgi Kurii Rzymskiej była na tyle poważna, że pod koniec 1944 r. zaczęto brać go pod uwagę jako kandydata na biskupa w dotkniętych dużymi stratami wśród duchowieństwa diecezjach na północy Polski. Rozeznający sprawę członek Sekretariatu Stanu monsignior Domenico Tardini otrzymał od ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Seminariów i Uniwersytów kard. Giuseppe Pizzardo wyczerpujące dossier, dotyczące o. Anzelma, z wyraźnym zaznaczeniem, że: „cieszy się on naszym wielkim uznaniem”, ponadto stwierdzał, że uważa go „za zakonnika bardzo dobrego ducha, bardzo roztropnego, rozważnego, odznaczającego się przenikliwą, pogodną równowagą sądu”. Przedwojenny nuncjusz apostolski w Polsce, abp Filippo Cortesi wprost sugerował osobę o. Anzelma na objęcie biskupstwa we Włocławku. Natomiast bp Józef Gawlina proponował go na biskupstwo chełmińskie, jednocześnie mając na uwadze krzywdzące go echa dokonanej przed wojną wizytacji w Polsce, stwierdzał, że niefortunne mogłoby być mianowanie go arcybiskupem warszawskim. Na wiosnę 1946 r. ks. Henryk Weryński, publicysta o orientacji wyraźnie sprzyjającej nowym władzom w Warszawie, po konsultacji z wojewodą poznańskim Feliksem Wi-dy-Wirskim, podjął rozmowy z prowincjałem karmelitów o. Józefem Prusem w sprawie nakłonienia Gądka do zgody na objęcie stanowiska przedstawiciela Stolicy Apostolskiej przy Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej. Powodem, na który wskazywano biorąc pod uwagę właśnie o. Anzelma, były jego wpływy i szerokie kontakty w Kurii Rzymskiej. Można przypuszczać, że dla nowych władz niebagatelne znaczenie miało również to, że wśród części polskich hierarchów i duchowieństwa Gądek nie był osobą łubianą (z czego na pewno zdawał sobie sprawę), więc można było mieć na niego większą możliwość oddziaływania zgodnie z bieżącym zapotrzebowaniem politycznym. Ostatecznie o. Anzelm nie objął żadnego biskupstwa, ani nie zajął żadnego stanowiska w dyplomacji watykańskiej, a po wcześniejszym złożeniu rezygnacji z funkcji rektora Teresianum wrócił w 1947 r. do Polski.
Będąc w kraju, jeszcze ściślej zajął się założonym przez siebie zgromadzeniem, opracowując m.in. nowe konstytucje oraz precyzując formę posługi sióstr. Prowadził także rekolekcje oraz odwiedzał poszczególne wspólnoty. Aktywnie wypełniał również obowiązki wynikające z funkcji pełnionych w macierzystym zgromadzeniu, tj. trzech kadencji prowincjalskich, funkcji przełożonego dwóch wspólnot domowych oraz piastowania urzędu definitora prowincjonalnego.
Sporą satysfakcją dla o. Anzelma było doczekanie się w 1954 r. zatwierdzenia przez Kongregację ds. Zakonnych Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus na prawie papieskim. Trzy lata później, w obecności przybyłego z Rzymu generala karmelitów bosych Anastasio Ballestrero. obchodził jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich.
Dziesięć ostatnich lat życia o. Anzelm spędził w klasztorze łódzkim, w głównej mierze poświęcając czas na kontemplację i pisanie. Wiele czasu spędzał również na lekturze ukazujących się regularnie dokumentów przygotowywanych przez obradujący Sobór Watykański II. W świetle tego nauczania włączył się w odnowę ustawodawstwa w zakonie macierzystym, jak i w zgromadzeniu, którego był założycielem.
W ostatnim dniu swego życia, 15 października 1969 r., w uroczystość św. Teresy z Avila, Matki i Reformatorki Karmelu, podczas rekreacji w ogrodzie, z każdym ze współbraci odbył krótką rozmowę, a w godzinie ścisłego milczenia zmarł samotnie w swojej celi zakonnej. Pogrzeb o. Gądka miał miejsce w Łodzi 18 października 1969 r. Zgromadził dziesiątki przedstawicieli duchowieństwa - z biskupami łódzkimi Józefem Rozwadowskim i Janem Fondalińskim na czele - oraz setki wiernych. Trumnę złożono na cmentarzu św. Rocha. W 1990 r. dokonano ekshumacji doczesnych szczątków o. Anzelma i po ich konserwacji umieszczono w kruchcie kościoła Karmelitów Bosych przy ulicy Liściastej w Łodzi.
2 lutego 2002 r. w Archidiecezji Łódzkiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny. Jego zakończenie na poziomie diecezjalnym miało miejsce 15 czerwca 2008 r., kiedy to, po mszy św. w kościele Karmelitów Bosych w Łodzi, abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki, przewodniczył jego ostatniej sesji. Obecnie zarówno dokumentacja procesu, jak i dalsze czynności procesowe zostały przeniesione do Rzymu.
THE ACTIVITY OF ANZELM GĄDEK OCD (1884-1967) AT HOME AND ABROAD
S u m m a r y
Anzelm Giidek OCD is a person hardly known in the history of the Catholic Church in Poland in the twentieth century. Having been educated in Rome, his abilities and hard work were noticed by his superiors. At a young age he was entrusted with a number of essential functions and duties. He succeeded in establishing a Polish province of the Discalccd Carmelites, in collaboration with S. Teresa (Janina) Kierociriska he established the Congregation of the Carmelite Sisters of the Infant Jesus. While in Rome he fullfilled naby functions as by appointment of the Holy See. He was the founder, the first rector and lecturer of the Roman International Collegium „Teresianum.” After the Second World War he came back to Poland, and was considered as a candidate for bishopric. The remaining years of his life were devoted to the development of the Carmelite order that he had established. At the moment his beatification process is well under way.
Translated by Jan Klos
ŹRÓDŁO: STUDIA POLONIJNE
Czasopismo Studia Polonijne ukazuje się od 1976 r. Jest to rocznik naukowy o charakterze interdyscyplinarnym poświęcony szeroko rozumianej problematyce migracyjnej i poruszający kwestie związane z wychodźstwem polskim i Polakami przebywającymi za granicą. Wydawany przez Ośrodek Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz Towarzystwo Naukowe KUL.
Ilustracja: Anzelm Gądek
Fot.: Archiwum Karmelitów Bosych
Koloryzacja zdjęcia © Portal Polonii
Pochodził z ubogiej, wielodzietnej rodziny Antoniego, zarządcy trzech majątków dworskich i gospodyni Salomei z domu Kowalskiej. Dzień po narodzeniu (25 lutego 1884) został ochrzczony w parafialnym kościele Wniebowzięcia NMP w Niegowici (archidiecezja krakowska) przyjmując imiona Maciej, Józef. Był dzieckiem energicznym, miłym, wesołym i figlarnym. Pierwszą formatorką duchową małego Macieja była jego matka, która starała się wpoić dziecku gorące nabożeństwo do Matki Bożej i pouczała go o prawdach wiary.
Po ukończeniu szkoły ludowej w Niegowici, mając jedenaście lat kontynuował dalszą naukę w gimnazjum w Wadowicach, mieszkając u boku karmelitów bosych, których przeorem był wówczas o. Rafał Kalinowski OCD, późniejszy święty. W jego kręgu – jak sam później stwierdził – rozpoczęła się jego przemiana duchowa, której owocem było praktykowanie nabożeństwa: do Dzieciątka Jezus, Matki Bożej i św. Józefa. Ponadto służył jako ministrant w mszach świętych celebrowanych przez o. Rafała, który z kolei udzielał mu korepetycji z matematyki.
Idąc za głosem powołania 17 sierpnia 1901 przyjął w Czernej habit karmelitański, otrzymując imię zakonne: Anzelm od św. Andrzeja Corsini. Po profesji zakonnej, którą złożył w 1902 został wysłany na studia do Rzymu na Papieski Uniwersytet Gregoriański, które zakończył przyjęciem święceń kapłańskich 25 lipca 1907 z rąk kard. Pietra Respighiego. Następnie, po powrocie w 1909 do Polski pracował jako duszpasterz przy karmelitańskich klasztorach w: Czernej, Krakowie i w Wadowicach. Potem w 1910 został wychowawcą kleryków i wykładowcą teologii w seminarium zakonnym, najpierw w Krakowie, a w czasie pierwszej wojny światowej także w Wiedniu. W okresie 1910–1915, zasłynął w Krakowie jako kaznodzieja i wybitny kierownik duchowy. Tutaj w 1914 założył Bractwo Dzieciątka Jezus i stał się propagatorem kultu Praskiego Dzieciątka (napisał m.in. hymn bracki pt. Królu mej duszy oraz opracował nabożeństwo 12. tajemnic dzieciństwa Pana Jezusa, tzw. Drogę betlejemską).
W latach 1918–1920 pełnił urząd przeora klasztoru w Wadowicach, oddając się pracy kaznodziejskiej i rekolekcyjnej oraz działalności w arcybractwie św. Józefa. Na polecenie generała zakonu założył w Wadowicach Niższe seminarium[4]. W 1920 na kapitule generalnej w Rzymie o. Anzelm przedłożył memoriał o wskrzeszenie polskiej prowincji karmelitańskiej, który został przyjęty pozytywnie i wkrótce Definitorium generalne mianowało go pierwszym przełożonym Polskiej Prowincji Karmelitów Bosych w okresie 1920–1924.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 poświęcił się pracy na polu duszpasterstwa ludzi w nowej rzeczywistości, dzięki działalności kaznodziejskiej i posłudze duchowej w konfesjonale. Ogromne pole takiej duchowej pracy widział zwłaszcza w środowiskach miejskich i robotniczych. Wiedziony intuicją i zachęcony przez bp. Władysława Krynickiego, wizytatora apostolskiego polskich zakonów – oraz za zgodą bp. kieleckiego Augustyna Łosińskiego – 31 grudnia 1921 założył kontemplacyjno-czynne Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, wybierając na pierwszą przełożoną swoją długoletnią penitentkę Teresę Janinę Kierocińską, późniejszą Służebnicę Bożą. Opracowując dla nich konstytucje, skierował je do pracy charytatywnej w Sosnowcu.
W 1925 wyjechał do Rzymu, gdzie generał zakonu zlecił mu zorganizowanie Międzynarodowego Kolegium Karmelitańskiego Teresianum, którego przez 19 lat był rektorem oraz wykładowcą liturgiki i teologii moralnej. Ponadto podczas swojego pobytu w Rzymie był spowiednikiem wielu wspólnot zakonnych, m.in. sióstr Nazaretanek, Urszulanek Unii Rzymskiej i Zmartwychwstanek. W latach 1927–1938 pisał artykuły (łącznie około 120) z liturgiki, ascetyki i duchowości karmelitańskiej do wydawanego w Krakowie czasopisma Głos Karmelu.
Następnie w okresie 1931–1947 piastował urząd definitora generalnego, przeprowadzając w tym czasie wizytacje kilku prowincji w Europie, a w latach 1935–1939, z polecenia papieża Piusa XI przeprowadzając wizytacje apostolskie wyższych seminariów duchownych w Polsce. Stolica Apostolska z wielkim uznaniem oceniała jego pracę, a następny papież Pius XII w 1942 mianował go konsultorem Kongregacji Seminariów i Uniwersytetów.
W czasie drugiej wojny światowej, prowadził nieprzerwanie działalność dydaktyczną i formacyjną, jako rektor Teresianum, angażował się ponadto w organizowanie i udzielanie pomocy duchowej i materialnej polskim uchodźcom. Współpracował z biskupem polowym Józefem Gawliną oraz z ośrodkiem polonijnym przy klasztorze Sióstr Urszulanek na Via Nomentana.
Po powrocie w 1947 do Polski został przełożonym klasztoru we Wrocławiu. W latach 1948–1954 oraz 1957–1960 był prowincjałem polskiej prowincji[5]. Opracował wtedy nowe Konstytucje zakonne, które w 1954 stały się przyczyną zatwierdzenia Zgromadzenia karmelitów bosych na prawie papieskim. Prowadził również rekolekcje oraz odwiedzał poszczególne klasztory.
Ostatnie dziesięć lat swojego życia spędził w klasztorze w Łodzi. Zmarł 15 października 1969 samotnie w swojej celi zakonnej. Został pochowany początkowo na cmentarzu św. Rocha, a w 1990 doczesne jego szczątki ekshumowano i przeniesiono do krypty w przedsionku kościoła karmelitów w Łodzi.
Opracowanie elektroniczne, grafika: Portal Polonii
Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II
http://www.portalpolonii.pl